Naturalny obszar występowania kraba wełnistoszczypcego Eriocheir sinensis to Chiny i Korea. Wiadomo jednak, że skorupiak już wiele lat temu został zawleczony do Europy i Ameryki Północnej. Jednak biegające po mieście egzotyczne kraby to niecodzienne i... niebezpieczne zjawisko.
Kobieta, która nocą spacerowała z psem w parku w dzielnicy Kijewo w Szczecinie, zauważyła "nienaturalnie wielkie pająki". Została powiadomiona policja, a następnie Ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt w Kijewie. Okazało się, że są to kraby wełnistoszczypce, których silne szczypce potrafią w mgnieniu oka przeciąć spory patyk, co sprawia, że mogą być niebezpieczne dla dzieci i małych zwierząt.
Do tej pory znaleziono dziewięć krabów, w tym jednego martwego. Nie wiadomo jak dużo tych egzotycznych skorupiaków jest jeszcze w mieście, jednak specjaliści przekonują, że kraby zalęgły się już w podszczecińskich jeziorach Dąbie i Miedwie.
Pracownicy ośrodka zastanawiają się gdzie wypuścić kraby, ponieważ jest to gatunek niszczący nasze środowisko.
Krab wełnistoręki może w ciągu doby pokonać do 12 kilometrów, a w sumie aby znaleźć odpowiedni zbiornik wodny - ponad 300 kilometrów. Szerokość karapaksu wynosi do 10 centymetrów. Jest wszystkożerny: odżywia się roślinami, bezkręgowcami i padliną. Uznaje się go za gatunek szkodliwy, gdyż wypiera rodzime skorupiaki, niszczy sieci rybackie i rośliny wodne.
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:EriocheirSinensis1.jpg
Źródło:
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130920/SZCZECIN/130929978
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krab_we%C5%82nistoszczypcy
Źródło zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:EriocheirSinensis4.jpg
Klaudia Majcher