W zeszłym miesiącu w National Zoo w Waszyngtonie młode pandy wielkiej, kiedy przyszło na świat, ważyło około 150 gramów, co w porównaniu do jego matki Mei Xiang, która osiągnęła 104 kilogramów, jest liczbą, jak na ssaka, wyjątkowo małą. Istnieje naukowe wyjaśnienie tego wyjątkowego zjawiska.
Pandy są gatunkiem zagrożonym. W niewoli żyje około 1600 sztuk, a na wolności - szacuje się, że jest ich zaledwie kilkaset. Takie fatalne statystyki spowodowane są niskimi wskaźnikami urodzeń, niechęcią samców do kopulacji w niewoli oraz wysokimi wskaźnikami śmiertelności (około 1/4 samów i 1/5 samic umiera nie osiągając pierwszego roku życia).
Młode pandy nie są nawet nazywane, póki nie osiągną 100 dni życia. W 2012 roku w Waszyngtonie młode padło po 6 dniach, cierpiąc z powodu chorób wątroby i płuc. W Tokio w tym samym wieku młoda panda umarła z powodu zachłystowego zapalenia płuc, spowodowanego obecnością mleka matki w jego układzie oddechowym. Okazuje się, że około 60-70% nowonarodzonych pand umiera w ciągu pierwszego tygodnia życia.
Po urodzeniu młode pandy jest bezradne. Ważą około 80-150g, są różowe i bezwłose. To najmniejsze nowonarodzone ssaki względem wielkości ich matki. Oczy otwierają po 6-8 tygodniach życia, a zaczynają chodzić po 3 miesiącach. Matka musi się nimi zajmować do około 9 miesiąca życia, póki nie zaczną jeść bambusa. Jeśli chodzi o pobieranie pożywienia, młode są gotowe do samodzielności około roku, jednak nie jest to odpowiedni wiek, aby zacząć życie bez opieki matki. Całkowite odstawienie od rodzicielki następuje około 2 roku. Wskaźnik śmiertelności młodych na wolności jest o wiele niższy - wynosi około 40%.
Niebezpieczeństwo wynikające z niewielkiej wagi i wymiarów nasuwa na myśl jedno pytanie - dlaczego?
Biolog Dajun Wang, który na co dzień zajmuje tymi zwierzętami, tłumaczy, że jest to spowodowane... bambusem. Pandy wielkie przybrały specjalną strategię przeżycia. Dajun tłumaczy, że jedzą one wyłącznie bambus, który jest ubogi energetycznie. Panda musi zjeść około 35 kilogramów rośliny dziennie, aby zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe.
Okazuje się, że łatwiej jest "przekształcić" bambus w mleko, niż w tkankę zwierzęcą, jednak ma to swoje wady. Wyjątkowo słabe i bezradne młode potrzebuje specjalnej opieki ze strony matki.
"Uważam, że jest to pewien rodzaj równowagi" - mówi Dajun Wang.
To w takim razie dlaczego, mimo, że genetycznie są mięsożerne, pandy wielkie jedzą głównie bambus? Naukowcy odkryli, że około 4.2 miliona lat temu pandy straciły gen, który pozwalał im cieszyć się smakiem mięsa.
Gdyby tego było mało, naukowcy odkryli, że utraciły one także gen, który pozwalał im na prawidłowe trawienie bambusa.
http://www.plosone.org/article/info%3Adoi%2F10.1371%2Fjournal.pone.0022602
Znalezione skamieniałości wskazują, że przeszły one na dietę wegetariańską między 7, a 2 milionami lat temu. Jednak cel takiego działania natury jest do tej pory jedną wielką zagadką.
Źródło: http://www.huffingtonpost.com/2013/08/31/why-are-panda-babies-so-small_n_3844218.html?ir=Science
Źródło zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Xiao_Liwu_im_San_Diego_Zoo_-_Foto_2.jpeg
Klaudia Majcher