Trójka naukowców: profesor nadzwyczajny Melody Jackson, profesor i współtwórca Google Glass Thad Starner oraz Clint Zeagler, pracują nad nowym urządzeniem, które znacznie ułatwi komunikację człowiek-pies. FIDO (Facilitating Interactions for Dogs with Occupations) znajdzie zastosowanie tam, gdzie potrzebny będzie kontakt na odległość między czworonogiem a właścicielem, czy też "współpracownikiem". Badania przeprowadzane są w Instytucie Technologii w Georgii.
Podstawową ideą projektu jest połączenie nowych technologii z wyjątkową inteligencją psów. Od setek lat psy na każdym kroku udowodniają nam, że są najlepszymi stróżami, pomocnikami i przyjaciółmi wśród wszystkich udomowionych zwierząt. Potrafią wykryć zarówno ładunek wybuchowy, jak i nowotwór. Jednak jedyną rzeczą, która stoi na przeszkodzie w idealnej współpracy, jest niemożność komunikacji z człowiekiem.
Tutaj może pomóc FIDO. Mechanizm jego działania opiera się na komunikacji czujnika, przyczepionego do obroży lub kamizelki psa, oraz nadajnika, umieszczonego w pobliżu człowieka współpracującego z czworonogiem. Okazuje się, że wytresowany pies może ugryźć, szarpnąć lub zbliżyć pysk do czujnika, aby poinformować np. o tym, że wykrył nowotwór u pacjenta. Co więcej, stosując kilka czujników i wykorzystując znaną już umiejętność rozróżniania rodzajów nowotworu przez psy, można sprawić, że zwierzę od razu poinformuje nas o obecności konkretnego guza u pacjenta. Po mechanicznej aktywacji urządzenia, informacja zostaje od razu przekazana do człowieka.
FIDO może zostać z powodzeniem wykorzystane w wojsku (gdzie psy odnajdują ukryte ładunki wybuchowe), w akcjach ratowniczych (pies będzie mógł poinformować, co znalazł), w medycynie (nowotwory), a także u zwykłego właściciela psa.
Źródło zdjęcia: http://www.technologyreview.com/news/516461/next-in-wearable-computing-a-device-for-dogs/
Klaudia Majcher