W październiku 2010 roku na plaży w San Diego znaleziono martwe ciało młodego delfina zwyczajnego (Delphinus delphis). Po sekcji zwłok, w związku z występowaniem zmian w drogach oddechowych, przypuszcza się, że samica zmarła z powodu zapalenia tchawicy i oskrzeli. Dziś wiadomo, że był to wirus, którego nigdy wcześniej nie zaobserwowano u tych ssaków.
Zaproponowana przez naukowców nazwa dla wirusa brzmi Dolphin polyomavirus 1 (DPyV-1). Nadal nie wiadomo skąd pochodzi, jak często występuje, a także jakie zagrożenie stwarza dla innych zwierząt.
Analiza genetyczna wykazała, że DPyV-1 znacząco różni się od innych znanych poliomawirusów. Patogen okazał się być najbliżej związany z California sea lion polyomavirus.
Zrozumienie, jak nowoodkryty wirus rozprzestrzenia się u ssaków morskich jest wyjątkowo ważne w celu ochrony zagrożonych gatunków, których populacja może drastycznie zmaleć, kiedy zostanie dotknięta nieznaną, śmiertelną epidemią. Istotnym punktem jest także odkrycie, czy nowy patogen przenosi się na inne ssaki albo ludzi.
Źródło: http://www.livescience.com/38114-new-virus-found-in-sick-dolphin.html
Źródło zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Parc_Asterix_20.jpg
Klaudia Majcher