W ciągu ostatnich dni w mediach głośno jest na temat antybiotyków podawanych nielegalnie zwierzętom hodowanych w celach rzeźnych. Główny Lekarz Weterynarii - Janusz Związek - w wywiadzie dla TVN24 udzielił informacji na ten temat.
Antybiotyki, takie jak metronidazol czy doksycyklina, mają wiele niebezpiecznych dla ludzkiego zdrowia skutków ubocznych, zwłaszcza, jeśli są stosowane niezgodnie z przeznaczeniem. Pierwszy z nich ma działanie rakotwórcze, a drugi powoduje zmiany w układzie kostnym. Dziennikarka programu TVN "Uwaga!", Ewa Krześniak, odwiedziła 25 gospodarstw zajmujących się drobiem, bydłem i trzodą chlewną, w celu nielegalnej "sprzedaży" antybiotyków. Producenci mięsa używają tych substancji, aby tanim kosztem zwiększyć przyrosty zwierząt, zmniejszyć ich zachorowalność i poprawić jakość mięsa. Jednak to działanie ma drugą stronę medalu - poza skutkami ubocznymi, ludzie spożywający żywność z zawartymi w niej antybiotykami, stopniowo uodparniają się na ich działanie. Prof. Waleria Hryniewicz, kierowniczka Zespołu Badań Mikrobiologicznych w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego, stwierdza, że: "Coraz częściej mamy pacjentów, których nie mamy, czym leczyć."
Ze wszystkich wizyt reporterki, tylko w jednym gospodarstwie właściciel postąpił zgodnie z prawem - odesłał ją do lekarza weterynarii, z którym współpracował. We wszystkich innych gospodarze zgadzali się na użycie antybiotyków w celach poprawy wydajności mięsnej. Ponadto niektórzy z nich uskarżali się na to, że lekarze weterynarii, trzymając się przepisów, odsyłają zwierzęta przeznaczone do sprzedaży. Według Ewy Krześniak, jest to zamknięty system, gdzie lekarze weterynarii łamią prawo razem z hodowcami.
Główny Lekarz Weterynarii, Janusz Związek, pytany o aferę wykrytą przez "Uwagę", odpowiada: "Wyciągnę konsekwencje w dostępnym mi zakresie w związku z aferą antybiotykową w przemyśle mięsnym. W ostatnim okresie zamknęliśmy 6 lub 8 hurtowni leków weterynaryjnych, ponad 80 produktów leczniczych wycofaliśmy z rynku. (...) Prawo farmaceutyczne tworzy minister zdrowia, a w tym prawie jest część dotycząca prawa weterynaryjnego. Od kilku lat chcemy zmienić ustawę, bo mamy problem z tzw. czystymi substancjami, które są przywożone jako dodatki do farb i lakierów, przez co omijają nadzór weterynaryjny. Tę lukę trzeba jak najszybciej zamknąć. Inspekcja Weterynaryjna i Ministerstwo Rolnictwa powinny przygotować własną ustawę farmaceutycznego prawa weterynaryjnego, by dokładnie ogarnąć ten rynek."
Źródło:
http://www.rp.pl/artykul/10,1021480-Afera-antybiotykowa-w-miesnym-przemysle.html
Reportaż "Uwaga!"
Część 1: ttp://uwaga.tvn.pl/422376,reportaze,afera_antybiotykowa_w_polskim_przemysle_miesnym,wideo_detal.html
Źródło zdjęcia: ttp://commons.wikimedia.org/wiki/File:XN_Sus_domesticus_Animal_husbandry_912.jpg
Klaudia Majcher