Dwa ostatnie badania - jedno na myszach, drugie przeprowadzone u ludzi - sugerują, że jedzenie białka w stosunkowo małych ilościach i węglowodanów w dużych - czyli przeciwieństwo tego, co sugeruje np. dieta Atkinsa - poprawia zdrowie i wydłuża życie. Autorzy badania twierdzą również, że ograniczenie spożywanych kalorii działa prozdrowotnie nie dlatego, że zmniejsza się ich ilość, a z powodu usunięcia nadmiaru białka w diecie. Te wyjątkowo ważne badania zostały opublikowane w Cell Metabolism i wyjaśniają to, czego do tej pory epidemiolodzy nie potrafili wytłumaczyć - z jakiego powodu lekko pulchne osoby żyją dłużej niż przeciętny, chudy człowiek.

Australijska grupa naukowców kierowana przez fizjologa Stephena Simpsona i biogerontologa Davida Le Conteura z University of Sydney spróbowała wyjaśnić zamieszanie związane z obecnie stosowanymi dietami. W badaniu przetestowano 25 rodzajów diety na 858 myszach. Każda z nich różniła się zawartością białka, węglowodanów, tłuszczy i włókna. Myszy, które spożywały od 5% do 15% białka oraz od 40% do 60% węglowodanów żyły najdłużej (150 tygodni), w porównaniu do tych, które otrzymywały pokarmy składające się w 50% z białek (100 tygodni). Ponadto zwierzęta na diecie niskobiałkowej i wysokowęglowodanowej mały niższe ciśnienie krwi, lepszą tolerancję glukozy i właściwy poziom cholesterolu. Zawartość tłuszczu nie miała w badaniu większego znaczenia. Myszy, które spożywały większą ilość białka były chudsze - tak samo jak ludzie na ?modnych? dietach. Okazuje się jednak, że ze szczuplejszą sylwetką związane jest gorsze zdrowie i krótszy czas życia.

Więcej na: http://vetscite.wp.hum.uu.nl/2014/03/low-protein-diet-may-extend-lifespan/

http://news.sciencemag.org/biology/2014/03/low-protein-diet-may-extend-lifespan

Źródło zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Fatmouse.jpg

Klaudia Majcher

Share

bony.jpg

zoetis2024

megavet