rosie-slide11W 2012 roku mieszkanka Los Angeles straciła dom. Zdarzenie to ujawniło pewną wstrząsającą tajemnicę. Okazało się, że na terenie posesji w przerażających warunkach trzymanych było ponad 40 psów. Ukrywano je przed światem zewnętrznym, gdyż zgodnie z obowiązującym tam prawem właściciel może posiadać maksymalnie trzy psy. 

W owym domu znajdowały się zwierzęta w różnym wieku, szczeniaki, suki w ciąży, które nigdy nie wychodziły na dwór, nie widziały słońca, nie były pod opieką weterynarza. Wiele rozmnażało się wsobnie, co ujawniło się we wrodzonych defektach genetycznych.

Wśród nich znajdowała się Rosie. Urodziła się 14.02.2010 z wieloma wrodzonymi wadami genetycznymi. Obejmowały one defekty immunologiczne oraz zniekształcenia w obrębie twarzoczaszki, szczęki, kręgosłupa, kończyn.  Posiadała dwa rzędy zębów na wydłużonej szczęce, które urażały jej żuchwę uniemożliwiając całkowite zamknięcie jamy ustnej. Z tego powodu nie miała możliwości prawidłowego pobierania pokarmu. Problem pogłębiało skrócenie języka.

W wieku kilku miesięcy kości budujące przednie kończyny przestały rosnąc i uległy zrośnięciu. Wymusiło to niefizjologiczny sposób poruszania się na przedramionach. Najprawdopodobniej  z tego powodu palce i dłonie uległy zagięciu. Konsekwencją nieodpowiedniego odżywienia oraz przebywania w niehigienicznych warunkach był rozwój świerzbowca na jej skórze i utrata większości futra. Natomiast przebywanie w ciemności przez całe życie było przyczyną trudności w widzeniu.

Pomimo wielu deformacji udało jej się przeżyć czołgając się po wypełnionych fekaliami podłogach ukrywając się przed innymi zwierzętami i jedząc to, co pozostawiły.

Trzy miesiące po odnalezieniu Rosie przeszła dwie poważne operacje w celu usunięcia zębów nadliczbowych oraz rekonstrukcji szczeki. Od tamtego czasu zaczęła pojawiać się okrywa włosowa a oczy dostosowywały się do światła. Sama suczka powoli przyzwyczajała się do otaczającego ją środowiska i cieszyła się każdym kolejnym dniem. Dostała to, czego potrzebuje każde zwierzę: komfort życia i kochających właścicieli.

Tego lata przeszła operację usunięcia ślinianek. Rekonwalescencja trwała dość długo. Niestety w październiku doszło do znacznego pogorszenia się jej stanu, miała duże trudności w oddychaniu. Po kilku dniach odeszła.

Na stronie poświęconej Rosie można znaleźć więcej historii zwierząt odratowanych z pseudohodowli Mimo wielu starań problem nielegalnego rozmnażania nadal jest obecny. W internecie krąży wiele ogłoszeń sprzedaży tzw. rasowych psów czy kotów w cenach kilkuset złotych. Taka oferta kusi ludzi, którzy rzadko mają świadomość, że w ten sposób wspierają niezdrową praktykę hodowlaną a zakupione zwierzę nie jest rasowe, a jedynie podobne do danej rasy (w typie rasy).

Źródło: http://www.everythingrosie.com/

Dagmara Majewska

Share

bony.jpg

zoetis2024

megavet