"U jednego z dziesięciu kotów na wszystkie dziesięć tysięcy szczepionych przeciwko chorobom zakaźnym rozwija się nowotwór w miejscu iniekcji" - mówi prof. Julie Levy z University of Florida College of Veterinary Medicine. Jest to ciągle ogromny problem w prewencji kotów, mimo zaproponowanych przez American Association of Feline Practitioners (AAFP) względnie bezpiecznych dla życia zwierzęcia miejsc iniekcji (zaprezentowanych na ilustracji kolorem zielonym). W związku z tym prof. Levy wraz z zespołem ekspertów wskazali nowe miejsce szczepienia kotów - koniec ogona.
Według nich o wiele łatwiejszym, mniej inwazyjnym i lepiej znoszonym przez koty zabiegiem jest usunięcie końcówki ogona w przypadku wystąpienia nowotworu poszczepiennego, niż - jak do tej pory - operacje chirurgiczne kończyn, które są kosztowne, bolesne i w konsekwencji utrudniają zwierzęciu życie.
Badanie przeprowadzone przez zespół naukowców wykazało, że szczepienie w końcówkę ogona jest co najmniej tak samo skuteczne, jak zalecane do tej pory iniekcje w kończyny. Prof. Levy z zespołem mają nadzieję, że ta skuteczna alternatywa zostanie przyjęta przez praktyków z całego świata, dzięki czemu zmniejszy się cierpienie kotów związane z np. amputacją, a właściciele nie będą zmuszeni wydawać dużej ilości pieniędzy na kosztowne operacje chirurgiczne.
Badania zostały sfinansowane przez Maddie's Fund, Merial Veterinary Scholars Program, oraz Harold H. Morris Trust Fund for Research in Diseases of Small Animals. Wyniki zostały zaprezentowane w październikowym wydaniu Journal of Feline Medicine and Surgery.
Źródło zdjęcia oraz informacje dotyczące szczepień kotów zalecane przez AAFP: http://jfm.sagepub.com/content/15/9/785.full.pdf+html (plik 15,7 MB)
Klaudia Majcher