Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) migrena jest na 19. miejscu wśród najczęściej pojawiających się patologicznych stanów u ludzi na całym świecie. Definiuje się ją jako nawracające, pulsujące bóle głowy objawiające się atakami trwającymi od 4 do 72 godzin. Zazwyczaj odczuwane są po jednej stronie a ich nasilenie waha się od umiarkowanego do intensywnego. Chorzy często cierpią na nudności, nadwrażliwość na światło oraz dźwięk. Bezpośrednia przyczyna tego stanu nie została jeszcze poznana ani nie stworzono testów bezpośrednio go potwierdzających. Dlatego wszelka diagnoza opiera się na opisie odczuwanego dyskomfortu przez człowieka. Zwierzęta nie mają takiej możliwości. Stąd też brak pewności, że są one wolne od tej jednostki chorobowej.
Do Royal Veterinary College przyjęto pacjenta, który wykazywał objawy podobne do tych obserwowanych u ludzi. Pięcioletnia sterylizowana suczka Cocker Spaniel trafiła na oddział po kilku epizodach wokalizacji, okazywania strachu, przerażenia trwających 2-4 godziny obserwowanych w ciągu 3 dni. Oprócz tego podczas napadów właściciele zauważyli nadmierne ślinienie się, ukrywanie się i unikanie kontaktu. Pierwsze stany tego typu zaobserwowano u suki w wieku 5 miesięcy, występowały średnio dwa razy w roku.
Wstępne badania kliniczne, krwi, moczu nie wykazywały żadnych zmian. MRI głowy oraz odcinka szyjnego kręgosłupa, analiza płynu mózgowo-rdzeniowego również były prawidłowe. Podejrzewano, że objawy wynikają z zaburzeń typu padaczkowego. Zalecono fenobarbital.
Po pewnym czasie stwierdzono u niej kolejny epizod wokalizacji, uczucia bólu oraz nadwrażliwości na światło i dźwięk. Podanie leków przeciwbólowych nie przyniosło rezultatów. Lekarze zaczęli podejrzewać migrenę i zaordynowali lek stosowany u ludzi przy tego typu stanach - topiramat. Po rozpoczęciu tej kuracji, napady stały się wyraźnie krótsze. Po skorygowaniu dawki suczka przestała wokalizować, nabrała chęci do ćwiczeń, nie wykazywała nadwrażliwości na światło a epizody ograniczyły się. Zauważono wyraźną poprawę jakości życia.
Niestety z powodu braku specyficznych testów potwierdzających migrenę nie można postawić jednoznacznej diagnozy. Jednakże podobieństwo zaobserwowanych objawów do tych stwierdzanych u ludzi oraz pozytywna reakcja na terapię sugerują, iż ta jednostka chorobowa także może dotyczyć zwierząt.
Dagmara Majewska